~~O Jezu! Chyba się przesłyszałam!
On wyznał mi miłość!? Co mam teraz zrobić? Anna, uspokój się!~~
Nie
wiedziałam, co powiedzieć. Czułam, że nie jest mi obojętny, ale przecież był
moim nauczycielem. Gdyby dowiedziano się o naszej miłości, mielibyśmy
niebagatelne problemy. Zdrowy rozsądek mówił, abym nie plątała się w to. Jednak
serce namawiało do wyznania prawdziwych uczuć.
- Aniu, powiedz coś- prosił, patrząc na mnie swoim błagalnym wzrokiem.
~~Co
się odwlecze, to nie uciecze- pomyślałam, kierując się w stronę pracowni
matematycznej.
Próbowałam
się skupić na słowach wypowiadanych przez nauczycieli, lecz nie mogłam. Myśli
uciekały do osoby Adama.
~~Może
powinnam powiedzieć o swoich uczuciach? Nie, nie mogę. Jestem przecież
rozsądna. Miłość nie jest mi potrzebna. Muszę się uczyć, a nie myśleć o błahostkach.
Już wiem, co zrobię.~~
Lekcje
dłużyły się niemiłosiernie, ale dobrnęły do końca, Na szczęście nie zostałam
przyłapana na nieuważaniu. Wychodząc ze szkoły zauważyłam stojącego przy
samochodzie Adama. Czułam na sobie jego wzrok. Spojrzałam na pana Roztockiego,
ale szybko się odwróciłam i zaczęłam biec w kierunku domu. Miałam łzy w oczach.
~~Jutro wszystko wyjaśnię- pomyślałam.
Po
chwili weszłam do domu i od razu położyłam się w swoim pokoju. Nie byłam
głodna, nie chciało mi się odrabiać lekcji. Jednak chcąc nie chcąc musiałam się
przełamać i zrobić prace domowe. Zajęło mi to wyjątkowo dużo czasu, ponieważ w
ogóle nie mogłam się skupić.
~~Dobrze,
że mam ten czas ochronny- uśmiechnęłam się lekko.
· Nie chce mi się uczyć.
Zrobiłam lekcje i większość umiem- powiedziałam na głos.
Położyłam się na łóżku. Byłam rozbita. Aby ciągle o nim nie
myśleć, wzięłam tablet i włączyłam facebook’a. Miałam jedną wiadomość. Gdy zobaczyłam,
od kogo, przeszedł mnie dreszcz.. Była ona otóż od Adama.
Witaj Aniu! Musimy koniecznie porozmawiać. Spotkajmy się
dzisiaj o 19:00 w parku niedaleko Twojego domu. Mam nadzieję, że przyjdziesz. :)
~~Skąd
zna mój adres? No pewnie. Dziennik. Super. Jeszcze się zachciało spotkania
dzisiaj. Po prostu genialnie.~~
Byłam
zła, ale zdecydowałam się pójść. Miałam półtorej godziny czasu, więc
posiedziałam trochę na tym portalu. Obejrzałam jego profil.
~~Założył
go trzy godziny temu. Dziwny zbieg okoliczności…- pomyślałam.
Bardzo
się denerwowałam. Nie wiedziałam, czy decyzja jaką podjęłam była dobra. Jednak chciałam
mieć wszystko za sobą. Czas do spotkania upływał nieubłagalnie. Postanowiłam nie
zmieniać swojego stroju. Po chwili wyszłam z domu. Cała drżałam. Czułam motylki
w brzuchu. Serce biło jak szalone. Gdy doszłam do parku, zauważyłam siedzącego
na ławce mężczyznę. Wiedziałam, że to on. Oddychając głęboko, szybkim krokiem podeszłam
do niego…
cudowna notka
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz u mnie;) Dodaję Cię do linek i będe informować;) Mam nadzieję, że też to będziesz robić;) Na razie nie mam za bardzo chwilki, żeby przeczytać Twój rozdział, ale na pewno go nadrobię. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz;) Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ♥
OdpowiedzUsuń